Czy znasz biegacza o imieniu Michael Duane? To miejscowy facet, który właśnie zakwalifikował się do Maratonu Bostońskiego – biegnie, aby zebrać pieniądze na organizację charytatywną zajmującą się walką z rakiem. Zgaduję, że nie, mimo że ostatnio był w wiadomościach i ma imponujące referencje: zwycięzca L.A. Marathon w zeszłym miesiącu, pierwsza dziesiątka w New York City Marathon w listopadzie, itp.
Być może zastanawiasz się, skąd o nim wiem – to dlatego, że jest moim bratem! Nie mógłbym być z niego bardziej dumny, ale martwi mnie to, że są setki lub tysiące innych ludzi, którzy po cichu osiągają wielkie rzeczy, a nikt o nich nie wie.
Uważam, że każda osoba jest wyjątkowa i szczególna (jeśli mi nie wierzysz, posłuchaj mojego podcastu), ale myślę też, że większość ludzi ma części siebie, które trzymają w ukryciu na wypadek, gdyby inni ocenili je negatywnie. Ale gdyby więcej ludzi znało więcej osób, dowiedzieliby się, że wszyscy mamy wady i jesteśmy wrażliwi, ale także silni i odporni – mamy wiele wspólnego i możemy się od siebie nawzajem uczyć. Pozwólcie więc, że opowiem Wam o Michaelu Duane, a może stanie się on kimś, kogo Wy również docenicie!
Więcej na: womactive.pl