W przypadku wypadku bądź stłuczki, widok lawety zabierającej uszkodzony samochód jest codziennością. Pomoc drogowa jest wzywana również wtedy, gdy na drodze dojdzie do awarii. Jeśli w naszym pakiecie ubezpieczeniowym mamy wykupioną opcję holowania, wystarczy powiadomić ubezpieczyciela o zaistniałej sytuacji. Dyżurny pracownik firmy ubezpieczeniowej wzywa partnera, z którym ma podpisaną umowę. Z naszego, jako klienta punktu widzenia, wygląda to tak, że musimy po prostu chwilę poczekać. Po pewnym czasie przyjeżdża auto laweta i sprawa jest załatwiona.
Pomoc również stacjonarna
Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z tego, że pomoc drogowa może być wzywana również do innych problemów natury technicznej. Zimą, kiedy wskutek mrozu rozładował się akumulator i nie jesteśmy w stanie odpalić auta. Pracownik formy holującej przyjedzie z kablami rozruchowymi i odpali nasz samochód. Podobnie w przypadku innych drobnych defektów. Wiele z nich da się usunąć na miejscu, bez konieczności zabierania samochodu do warsztatu.